Do pierwszego zdarzenia doszło w sobotę, podczas bagażowo-biletowej odprawy samolotu odlatującego do Warszawy. Obywatel Czech podróżujący z bronią typu BLASER nie posiadał stosownego dokumentu uprawniającego go do przewozu tej broni - w tym przypadku wpisu do Europejskiej Karty Broni. Okazało się, że BLASER został przez pasażera przywieziony na terytorium Polski samochodem osobowym, a jedynym dokumentem, jaki posiadał pasażer było czeskie pozwolenie na broń.
Następnego dnia, podczas odprawy broni myśliwskiej należącej do podróżującego z Kopenhagi obywatela Szwecji, funkcjonariusze ujawnili nieprawidłowości dotyczące numeru broni.
Niestety numery wybite na sztucerze myśliwskim różniły się od widniejących w dokumentach broni, przedstawionych do kontroli. Dalsze sprawdzenia ujawniły, że taki sam błędny numer, widnieje zarówno w Europejskiej Karcie Broni, jak i szwedzkim pozwoleniu na broń, które posiadał właściciel.
Obydwie sztuki broni zostały zatrzymane i przekazane do Wydziału Postępowań Administracyjnych Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Natomiast pasażerowie zostali przesłuchani w charakterze świadków, z pouczeniem z art. 308 kpk. Materiały sprawy przekazano do Prokuratury Rejonowej Kraków-Prądnik Biały.