Radosną zabawę Brytyjczyków szybko przerwała jednak funkcjonariuszka SG, która zakwestionowała przedstawiony do kontroli przez jednego z mężczyzn dokument i zamieszczoną w nim fotografię. Mężczyźni widząc przedłużającą się kontrolę oraz powagę sytuacji spanikowali i próbowali tłumaczyć się, że przypadkowo pomylili paszporty. Niestety, na niekorzyść sprawcy przemawiała znajomość podstawowych danych z paszportu kolegi, takich jak drugie imiona, czy data urodzenia, które to informacje świadomie podane zostały funkcjonariuszowi dokonującemu kontroli granicznej.
Mężczyźni, zamiast udać się bezpośrednio do hotelu, skierowani zostali na II linię kontroli, gdzie po dokładnym wyjaśnieniu sprawy, obywatel Wielkiej Brytanii przyznał się do świadomego (w ramach dowcipu) posłużenia się paszportem kolegi, za co ukarany został mandatem karnym.