Dwóch funkcjonariuszy Karpackiego Oddziału SG wracało z oddelegowania. Na jednym z białostockich skrzyżowań zauważyli niecodzienną sytuację. Kierowca osobowego busa usiłował wyminąć samochody oczekujące na zmianę świateł i przejechać dwie osoby, próbujące zatrzymać jego pojazd. Niebezpieczną sytuację szybko opanowali funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy unieruchomili pojazd stwarzający zagrożenie oraz obezwładnili i ujęli agresywnego kierowcę.
Okazało się, że chwilę wcześniej kierujący busem spowodował kolizję z innym pojazdem, po czym próbował uciec z miejsca zdarzenia. Pasażerowie uszkodzonego pojazdu próbowali bezskutecznie zatrzymać sprawcę kolizji, czego o mały włos nie przypłaciliby własnym zdrowiem.
Funkcjonariusze KaOSG przekazali ujętego mężczyznę patrolowi Policji, który przeprowadził badanie trzeźwości kierującego. Okazało się, że agresywny mężczyzna miał blisko 2 promile alkoholu we krwi.
Natomiast wczoraj funkcjonariusz Placówki SG w Tarnowie był świadkiem dachowania samochodu osobowego. W dniu wolnym od służby podróżował wraz z rodziną drogą krajową nr 28. Około godziny 12 w okolicach Biecza, najechał na niebezpieczne zdarzenie drogowe. Pojazd, którym podróżowało małżeństwo z 15-sto miesięcznym dzieckiem, kilkukrotnie przekoziołkował na oczach strażnika granicznego.
Funkcjonariusz KaOSG niezwłocznie zabezpieczył miejsce zdarzenia oraz powiadomił służby ratunkowe. Następnie przystąpił do udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej osobom poszkodowanym w wypadku oraz pokierował akcją ratowniczą do czasu przyjazdu służb ratunkowych.
Na szczęście groźnie wyglądające zdarzenie nie miało tragicznych skutków. Funkcjonariusz pomógł poszkodowanemu małżeństwu wydostać się z rozbitego pojazdu oraz wydobył z fotelika 15-sto miesięczne dziecko. Mocno poturbowani, ale przytomni rodzice zostali zaopatrzeni medycznie przez strażnika granicznego. Los czuwał również nad kilkunastomiesięcznym dzieckiem, które nie posiadało żadnych widocznych obrażeń.
Po przybyciu na miejsce służb ratunkowych, funkcjonariusz KaOSG przekazał niezbędne informacje o zdarzeniu, po czym udał się w dalszą podróz do miejsca zamieszkania.